Fotografem ślubnym jestem od dwóch lat, chociaż zdjęcia robię już dużo, dużo dłużej. Zazwyczaj zdjęcia robię w okolicach Koszalina, ale też zdarzają mi się wyjazdy poza Koszalin np. Słupsk lub mój kochany Gdańsk. Zdjęcia za granicą były moim marzeniem, a co dopiero sesja na Santorini… Musicie uwierzyć, że jak usłyszałam, że ta extra para chce, żebym to właśnie ja pojechała z nimi na ich ślub na Santorini, i żebym to ja zrobiła dla nich reportaż ślubny, to byłam w siódmym niebie. I tak o się stało, pojechaliśmy i powstały te cudne wspomnienia zapisane w klatkach mojego aparatu.
Był to całkowicie inny ślub i przyjęcie na jakich byłam do tej pory, ale zdecydowanie lubię takie klimaty. Dzień zaczailiśmy od.. Leżenia na basenie, relaksie i opalaniu. Komu pasuje taka wizja? Jeżeli wam też się podoba taki klimat i szukacie fotografa ślubnego, to mam już doświadczenie 😛 Następnie były przygotowania, na luzie, na spokojnie. Młoda para przygotowała tez małe prezenty dla gości, które były nawiązaniem do ich tematu przewodniego – Podróży. No w zasadzie, w ich przypadku, podróż to nie tylko lot na Santorini, ale też nowa podróż już we dwoje.
Ślub odbył się na jednym z tarasów widokowych. Matko co za widoki!
Przyjęcie odbyło się w restauracji : https://www.pyrgos-santorini.com/restaurant. Jeżeli szukacie restauracji z pięknym widokiem na całą wyspę to zdecydowanie polecam <3
Następnego dnia po przyjęciu pojechaliśmy na sesję poślubną, ale co za dużo wrażeń na jeden raz to za dużo 🙂 Na sesję poślubną na Santorini poświęcę dodatkowy wpis.
Czekacie z niecierpliwością?