Cywilny ślub plenerowy to totalnie moja bajka, więc jak usłyszałam od Niny o planach na ich wymarzony ślub byłam zachwycona. W sumie to od samego początku złapałyśmy z Niną fajny kontakt. Na podpisaniu umowy siedziałyśmy w kawiarni prawie 2 godziny!
Ale wracając do ślubu – ślub odbył się w ogrodzie hotelu “Bursztynowy Pałac” w Strzekęcinie. Ślub z widokiem na jezioro, może być lepiej? Zamiast hucznego wesela, było przyjęcie. Było dużo śmiechu, rozmów i zdjęć. Mam nadzieje, że w przyszłym roku wirus nie pokrzyżuje mi planów i jeszcze nie raz będę miała robić zdjęcia takim świetnym parą w tak przepięknych miejscach.